Montaż rynien dachowych. Jak zrobić to poprawnie i jakich błędów unikać

Jak zamontować rynny dachowe i czy warto robić to samodzielnie? To pytanie, które zadaje sobie wielu inwestorów – zwłaszcza tych, którzy posiadają pewne umiejętności i zacięcie do majsterkowania, a zarazem szukają sposobu na zmniejszenie kosztów inwestycji.

I choć zadanie to rzeczywiście najlepiej powierzyć profesjonalistom, nie znaczy to jednak, że samodzielny montaż rynien i rur spustowych nie jest możliwy. Trzeba jednak pamiętać o kilku zasadach.

Jak montować rynny dachowe?

Odpowiedź na powyższe pytanie – zanim jeszcze wejdziemy w techniczne szczegóły – może być tylko jedna. Przede wszystkim trzeba zadbać o to, aby prace przebiegały bezpiecznie, bo odbywają się przecież na znacznej wysokości. Konieczny jest odpowiedni sprzęt (solidna i stabilna drabina to podstawa!), nie zaszkodzi też asekuracyjnie przypiąć się liną, która w sytuacji awaryjnej może uratować życie. Bagatelizowanie tych kwestii może skończyć się tragicznie, dlatego warto położyć na nie odpowiedni nacisk. Zanim rozpoczniemy prace trzeba też uwzględnić kwestie zagadnień technicznych i niezbędnego oprzyrządowania, a także – jeszcze przed zakupem orynnowania – właściwie wyliczyć efektywną powierzchnię dachu. Można w tym wypadku skorzystać ze specjalnych kalkulatorów internetowych, które będą pomocne nie tylko w doborze średnic i ilości rynien i rur spustowych, ale także kolanek, obejm, haków i innych elementów systemu.

Jak zamontować rynny dachowe? Przydatne narzędzia

Wśród narzędzi, które będą niezbędne na każdym etapie montażu, oprócz wspomnianej drabiny, znajduje się też gama innych akcesoriów, których dobór będzie się nieznacznie różnić w zależności od tego, czy montować będziemy rynny PVC, stalowe, czy np. system bezokapowy. Oferowane przez producentów systemy rynnowe, np. stalowe i PVC marki Krop dobierane są tak, aby w jak największym stopniu zminimalizować konieczność stosowania specjalistycznych narzędzi dekarskich – do instalacji w zupełności wystarczają podstawowe narzędzia. Niezbędny będzie ołówek, poziomica, sznurek tresarski (lub zwykły), metrówka. Wśród bardziej zaawansowanego sprzętu (ale wciąż znajdującego się w podstawowym wyposażeniu każdego majsterkowicza) jest wkrętarka, nożyce do blachy, młotek dekarski, piła, która pozwoli na docięcie rynien. W przypadku montażu systemów rynny ukrytej konieczne będzie też użycie otwornicy, wyrzynarki i pilarki tarczowej.

Na jakiej wysokości montować rynny dachowe?

Zanim odpowiemy sobie na pytanie, jak założyć rynny dachowe, trzeba dobrze zaplanować ich usytuowanie, mówiąc zaś precyzyjniej – wysokość, na jakiej je zamontujemy. Kluczowe jest tu uwzględnienie prostej zasady – otóż rynny nie powinny wystawać w całości poza płaszczyznę, która stanowi przedłużenie połaci dachowej. Jeśli będą znajdować się za daleko od połaci, to spływająca woda – zamiast trafić do orynnowania, będzie ściekać po elewacji. Z kolei montaż rynny zbyt blisko zakończenia pokrycia dachowego spowoduje duże ryzyko obciążenia śniegiem, który zimą zsuwa się z połaci (problem ten można rozwiązać montując bariery przeciwśniegowe). Optymalnym rozwiązaniem jest taki montaż systemu rynnowego, w którym rynna dachowa będzie wystawać poza zakończenie połaci o odległość nie mniejszą, niż ½ jej szerokości. Z kolei stanowiąca przedłużenie płaszczyzny dachu linia powinna przechodzić nad rynną na wysokości 1-2 cm.

Montaż rynien dachowych – krok po kroku

Prawidłowy montaż rynien i rur spustowych możliwy będzie tylko wówczas, gdy rygorystycznie podejdziemy do każdego etapu pracy – począwszy od obliczeń, na pracach instalacyjnych kończąc. Podstawą jest właściwe zamocowanie haków rynnowych, które przykręca się do deski okapowej, krokwi, ściany, łat lub do szyny przymocowanej do konstrukcji dachu – rozwiązanie dobiera się tu w zależności od tego, jaka jest budowa dachu. Należy przy tym zwrócić uwagę na odpowiedni rozstaw haków, które rozmieszcza się w taki sposób, by zachować właściwy spadek rynny w kierunku rury spustowej. Optymalna wartość to spadek rzędu 3-5 mm na 1 mb – zachowanie tego parametru zagwarantuje odpowiednie odprowadzenie wody do rury spustowej. Jak wygląda to w praktyce? Otóż jeśli zamontujemy rurę spustową po prawej stronie połaci, to najwyżej usytuowany będzie lewy hak znajdujący się na tej krawędzi dachu.

Następne haki mocuje się coraz niżej, w odległości co 60 cm, co pozwala na uzyskanie spadku rynny wynoszącego od 2 do 5 stopni względem poziomu. Nie warto mocować haków „na oko” – w prosty sposób można wyznaczyć linię spadku, wykorzystując w tym celu sznurek czy żyłkę, którą rozciągniemy pomiędzy skrajnymi hakami. Podane powyżej parametry to rozwiązania optymalne, zanim jednak przystąpimy do montażu systemu orynnowania, warto dokładnie zapoznać się z dołączoną do niego przez producenta instrukcją – znajdziemy tam wytyczne dotyczące m.in. spadku w kierunku rury spustowej. Kolejnym etapem prac będzie łączenie rynien, które wcześniej zostały wymierzone i przycięte na odpowiednią długość (z uwzględnieniem minimalnego zakładu). Ważne jest, aby miejsca łączenia nie znalazły się na hakach. Rynny PVC najczęściej łączy się na specjalne zatrzaski, z kolei w przypadku systemów stalowych wykorzystywane są łączniki klamrowe, oferowane przez producentów wraz z rynnami i rurami spustowymi. Jako elementy systemowe sprzedawane są też narożniki, służące do połączenia rynien w wewnętrznych i zewnętrznych kątach budynku. Jeśli inwestor zdecydował się na montaż systemu z PVC, powinien też zwrócić uwagę, aby rynny nie były trwale połączone z żadnym elementem systemu, ponieważ tego typu systemy pod wpływem zmian temperatury mogą się rozszerzać i kurczyć. Z tego samego powodu, jeśli wykorzystywane są długie odcinki rur, które są ze sobą łączone, trzeba też zachować miejsce na kompensację. Montaż rynien stalowych jest pod tym względem łatwiejszy, bo nie występuje tu zjawisko o znacznie mniejszej rozszerzalności termicznej elementów. Jednym z ostatnich etapów prac jest montaż rur spustowych. Również w tej sytuacji pomocne są systemowe rozwiązania producentów, którzy oferują kompatybilne z orynnowaniem obejmy. Przykręca się je do elewacji hakiem, który dobiera się w zależności od grubości warstwy izolacyjnej budynku. Należy przy tym zwrócić uwagę na odpowiedni dobór siły przykręcania – łatwo bowiem uszkodzić rurę spustową, zbyt mocno dokręcając hak. Z drugiej strony – nieodpowiednio (za słabo) przykręcony hak może spowodować, że mocowanie nie będzie dość stabilne. Obejmy rozmiesza się w odległości nie większej niż 1,8 m.

Pracą wieńczącą montaż rynien jest zakończenie rury spustowej. Może to być instalacja tzw. „buta”, czyli wpustu z osadnikiem i rewizją, który odprowadzi deszczówkę do kanalizacji, studni rozsączającej czy innego zbiornika lub wykonanie wylewki, która pozwoli na spływanie wody na posesję i oddalenie jej od elewacji i fundamentów budynku. Na koniec warto upewnić się, czy rynny i rury spustowe są dobrze połączone. W tym celu przeprowadza się test szczelności, który można wykonać nawet bez węża ogrodowego (choć z pewnością znacznie ułatwi on zadanie). Po zatkaniu wszystkich odpływów należ napełnić rynny wodą do ok. ¾ ich wysokości. Wyciekająca w miejscach połączeń woda będzie sygnałem, że trzeba wykonać poprawki.

Podsumowanie

Montaż rynny dachowej czy rury spustowej nie jest zadaniem, które wymaga dużej wiedzy i fachowych umiejętności, jednak odrobina doświadczenia w tym zakresie jest niezbędna. Dlatego nie jest to zadanie dla kompletnych laików. Odpowiadając więc na tytułowe pytanie o to, jak zamontować rynny dachowe, aby podczas eksploatacji nie pojawiły się problemy, warto najpierw szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie o własne umiejętności. Jeśli nigdy nie mieliśmy do czynienia z orynnowaniem, zdecydowanie lepiej zlecić prace fachowcom. Jeśli natomiast mamy nieco wiedzy, umiejętności i zacięcie do majsterkowania, można uporać się z instalacją rynien i rur spustowych samodzielnie. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że woda bezwzględnie demaskuje najmniejsze błędy i niedociągnięcia. Niewłaściwe średnice rur spowodowane błędnym wyliczeniem efektywnej powierzchni dachu, nieszczelne połączenia, nieprzestrzeganie zaleceń dotyczących spadku rynny czy dylatacji w miejscach połączeń – to wszystko da o sobie znać bardzo szybko. Dlatego nie zawsze warto na siłę szukać oszczędności, które mogą okazać się tylko pozorne.