Dla jednych – powszechne, dobrze znane zjawisko atmosferyczne wywołane różnicami temperatur, dla innych – potencjalny powód do zmartwień. Rozwiejmy zatem wątpliwości i odpowiedzmy sobie na jedno proste pytanie: czy roszenie szyb w oknach powinno spędzać jesienny i wiosenny sen z powiek?
To nic innego jak kondensacja pary wodnej. Zjawisko to obserwujemy również, gdy poranna rosa osiada na trawie, autach, dachach oraz chodnikach. Ten wodny obraz potrafi utrzymać się na szklanej tafli nawet do wczesnego przedpołudnia i świadczy nie tylko o aktualnej sytuacji pogodowej, ale i o tym, że zadanie z doboru naprawdę szczelnych okien wykonaliśmy na 5 lub, że… w kwestii szczelności i wentylacji byliśmy stanowczo zbyt nadgorliwi.
Do kondensacji pary wodnej na powierzchni okna dochodzi, gdy wilgotność powietrza jest wysoka, a różnica temperatur w pomieszczeniu i na zewnątrz duża. Wtedy chłodne szkło niemal zaprasza krople wody do pozostania na swojej powierzchni, a efekt znika po kilku godzinach.
Roszenie szyb od zewnątrz nie jest zatem ani niczym niezwykłym, ani szczególnie groźnym – chyba że irytuje nas znaczne zmniejszenie widoczności, a co za tym idzie przesłonięcie porannego widoku na otaczający dom krajobraz. Jednym słowem, taki stan rzeczy nie powinien martwić – oznacza tylko, że okna, które zostały zamontowane w domu są naprawdę szczelne.
Najlepiej od razu. Jeśli krople wody pojawiają się po wewnętrznej stronie okna może to wynikać, w sporym uproszczeniu, z czterech powodów. Albo mamy za sobą długą, ciepłą i relaksującą kąpiel. Albo przygotowujemy pyszny obiad. Albo pranie dobiega końca.
Albo… pomieszczenie jest zbyt szczelne i nie zadbaliśmy o odpowiednią wentylację. Na szczęście zjawisko roszenia szyb od wewnątrz łatwo wyeliminować. Po pierwsze warto zadbać o odpowiednią cyrkulację powietrza i regularne wietrzenie. Po drugie sprawdzić, czy nawiewniki, jeśli zostały zamontowane, nie wymagają sezonowej regulacji i konserwacji. Po trzecie zweryfikować działanie domowej wentylacji. I po kłopocie.
Roszenie szyb od zewnątrz oraz wewnątrz to dwa z trzech rozpatrywanych przypadków. Problem pojawia się wtedy, gdy zauważymy je wewnątrz pakietu szybowego.Taki stan rzeczy świadczy o rozszczelnieniu okien, a tym samym prowadzi do utraty ich właściwości termicznych. Co więcej, stojąca woda, która nie wyparuje we właściwym czasie, to tylko krok od rozwoju grzybów i pleśni, które w dłuższej perspektywie mogą być groźne dla zdrowia domowników.
Innowacyjne, wysokiej jakości okna aluminiowe lub PVC charakteryzuje dziś ponadprzeciętna szczelność, co w dobie rosnących kosztów energii i gazu staje się ich najmocniejszą stroną. Jednak wybierając stolarkę okienną o tak wyśrubowanych parametrach, warto doposażyć ją w specjalnych pomocników, którzy staną na straży mikroklimatu wnętrza oraz bezpieczeństwa domowników sprawiając, że roszenie szyb nie będzie już najmniejszym problemem.
W okresie jesienno-zimowym ciężko wietrzyć dom godzinami, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by skorzystać z zalet mikrowentylacji. Dzięki specjalnej budowie, okucie Comfort sprawia, że okno może zostać odsunięte od ramy do 6 mm, zapewniając optymalną cyrkulację powietrza, pozostając jednocześnie bezpiecznie zaryglowane. Oznacza to, że wietrzyć możemy również, gdy nikogo nie ma w domu lub w nocy – z zewnątrz nic nie zdradzi, że skrzydło jest delikatnie uchylone. Efektywnie i efektownie zarazem.