Wyciszenie w centrum miasta

Kroki, stukanie, uderzenia. Zna to każdy mieszkaniec bloku. To tzw. dźwięki uderzeniowe, powstające i przenoszące się wewnątrz budynku. Wydaje się, że w budownictwie mieszkaniowym trudno ich uniknąć, są jednak rozwiązania, które mogą znacząco ograniczyć ich słyszalność.


- Jeśli chodzi o dźwięki uderzeniowe, to najskuteczniejszym sposobem ich wyciszenia jest zastosowanie izolacji akustycznej w systemie podłogi pływającej wykonanej ze specjalnego, akustycznego styropianu – podkreśla Renata Ciszewska, doradca techniczny i kierownik laboratorium w firmie Styropmin.


Technologię o nazwie „podłoga pływająca“ stosuje się, gdy mamy do czynienia z warstwami izolacyjnymi. Chodzi o to, by warstwy nie przylegały do ścian pomieszczenia, będą bowiem „pracować“, to znaczy kurczyć się i rozszerzać pod wpływem takich czynników jak ciepło czy wilgoć. Trzeba zapewnić warstwom możliwość przemieszczania się. Zostawia się zatem przy ścianie szczelinę, którą wypełnia się materiałem izolacyjnym np. styropianem.Przy technologii podłogi pływającej świetnie sprawdzi się położenie warstwy wyciszającej dźwięki uderzeniowe wykonanej z akustycznego styropianu Stropomin EPS T. - Jest to specjalistyczny materiał, z którego wykonuje się izolację akustyczną tłumiącą takie dźwięki jak np. odgłos upadającego przedmiotu czy tupanie, czyli w praktyce wszystkie te dźwięki, które docierają od sąsiadów – wskazuje Renata Ciszewska.

Szansa dla starego budownictwa

Co ciekawe, dodatkowe wyciszenie podłogi jest możliwe do przeprowadzenia zarówno w nowo budowanych blokach, jak i w starym budownictwie przy okazji remontu. – Starą podłogę usuwamy, a przy montowaniu nowej uwzględniamy warstwę izolacji akustycznej. Trzeba jednak pamiętać, aby warstwa ta nie wpłynęła na wysokość pomieszczenia. Stropomin EPS T jest bardzo poręczny w tym względzie, mamy bowiem do wyboru kilka grubości płyt od 17 mm do 53 mm – mówi kierownik laboratorium w Styropminie.

Krótko o decybelach

Natężenie dźwięku jest mierzone w decybelach (dB). Trzeba jednak pamiętać, że skala nie jest liniowa, a logarytmiczna, czyli podniesienie głośności o 10 dB oznacza 10-krotnie większe natężenie dźwięku. Dla przykładu szept to 20 dB, a odkurzacz – 60 dB. Przyjmuje się, że „normalny“ hałas w mieszkaniu nie przekracza 35 dB, powyżej 70 dB hałas jest nieprzyjemny, a powyżej 85 dB może być już szkodliwy. Człowiek słyszy dźwięki od 0 do 120 dB, przy czym natężenie 120 decybeli może być odczuwane jako ból. Jeśli chodzi o szkodliwość hałasu znaczenie ma nie tylko jego natężenie, ale też to jak długo pozostajemy pod jego wpływem.